|
|
| bruklina. | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: bruklina. Czw Cze 11, 2009 7:52 pm | |
| | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 5:14 pm | |
| przyprowadził do siebie więc rachel, wziął jej walizki i zaniósł sam do wielkiego gościnnego pokoju. od razu w mieszkaniu uderzyło jego ciepło, i delikatny zapach lawendy, tak dla uspokojenia. sam brooklyn pokazał rachel, gdzie jest łazienka i takie tam, i kazał kucharzowi swojemu przygotować jej coś gorącego do zjedzenia, a on sam usiadł i rozgościł się z butelką wina na kanapie. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 5:21 pm | |
| rachel czuła się dość niepewnie, a jednocześnie miała świadomość, że przecież jej sie należy. wyjrzała ze swojej sypialni do salonu, ogarniając wzrokiem kanapę, brooklyna oraz wino. w zasadzie nie wiedziała, co ma ze sobą zrobić, toteż postanowiła wziąć prysznic, przebrać się w coś czystego, co mogłaby przypadkiem znaleźć w swojej walizce, a potem zabrać się za jedzenie, bo jej brzuch powoli robił się coraz bardziej wklęsły. wparadowała wiec do łazienki, która była strasznie luksowowa, co oczywiście spodobało sie rachel i pomyślała, że gdyby nie obecność brooklyna, mogłaby tu zostać już na zawsze, choć byłoby to dla niej pewnego rodzaju upokorzeniem. umyła się i narzuciła na siebie luźną bluzkę, spadającą jej z ramion, a do tego zwykłe rurki, po czym przeszła do salonu. stanęła zakłopotana koło kanapy. | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 5:26 pm | |
| spojrzał się na nią z uśmiechem i poklepał miejsce obok siebie. - no i jak się teraz czujesz? zaraz będzie coś gorącego do jedzenia, mamy wino, wszystko możesz teraz cobie zrobić. możesz odpocząć. jutro z samego rana, co ci obiecuję, poszukamy ci jakiegoś mieszkania w porządnej dzielnicy, pójdziemy razem do mojego ojca, i załatwię ci jakąś pracę. a dzisiaj nareszcie się porządnie wyśpisz - powiedział z miłym jak na niego uśmiechem i włączył jakąś fajną muzykę, a na stole pojawiło się jakieś miłe gorące danie. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 5:30 pm | |
| czuła się naprawdę, naprawdę dziwnie. zastanawiała się, gdzie uleciała ta jej zwykła pewność siebie, przecież jeszcze niedawno chodziła zupełnie napuszona, nie bacząc na nic i na nikogo, wymagając od życia różnych przyjemności i nie dając nic w zamian, a teraz była na łasce brooklyna, który na szczęście miał jednak pozostałości serca i zlitował się nad nią, co doprawdy ją krępowała. sięgnęła po sztućce, które były pozłacane, co doprowadzało ją do szału, bo wszystko tu było takie luksusowe, że aż chciało sie rzygać. westchneła ciężko i zabrała się za jedzenie. - nie musisz udawać, że cię to rusza - mruknęła w końcu. | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 5:38 pm | |
| - a myślisz, że mnie to wszystko nie rusza? że ci narobiłem sporo głupich rzeczy, że cię zraniłem już dostatecznie dużo, co? muszę ci przecież pomóc, mimo wszystko mam jakiś swój honor i zależy mi na tym, żebyś miała jak zarobić na siebie, na wydatki, na co tylko chcesz. - uśmiechnął się do niej i napił się wina.- i jak, smakuje ci? mój kucharz jest mistrzem w robieniu spaghetti! - powiedział z uśmieszkiem, ale całkiem przyjaznym, jak na niego. nie spodziewał się w sumie, że będzie teraz mieszkał z nią, ale sytuacja go do tego wszystkiego zmusiła. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 5:43 pm | |
| - okej, ale mimo wszystko dziwnie się czuję, gdy jesteś dla mnie miły - powiedziała w końcu, po czym stwierdziła, że nie ma siły więcej jeść, bo w ciągu tych kilkunastu minut naprawdę zdążyła bardzo dużo spałaszować, a chciała się mieścić w swoje ciuchy, bo naprawdę nie zamierzała zniżać się do tego, by prosić brooklyna o pieniądze. - hm, nie to, żeby mi przeszkadzało - dodała jeszcze i sięgnęła po lampkę wina, sadowiąc się wygodniej na kanapie. założyła nogę na nogę i po raz pierwszy dziś się do niego uśmiechnęła, ale to chyba było silniejsze od niej, bo kiedy tak ją traktował, naprawdę się rozluźniła. - to po prostu niszczy twój wizerunek skurwiela... | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 5:50 pm | |
| - czasami muszę być skurwielem, takie jest życie. ale czasami okazuję swoją ludzką twarz, to przecież moja praca. prawie że jakaś życiowa rola, serio. - zaśmiał się i napił znowu swojej lampki wina. w tle leciała przyjemna cicha muzyczka, po domu krzątała się jego gosposia, jego kucharz siedział nadal w kuchni, i w końcu się wyłonił, pytając się o deser dla panny rachel. - masz może ochotę na jakieś ciasto, coś słodkiego, coś w tym w ogóle stylu, co? - zapytał, patrząc się na nią, i dolewając sobie wina, nawet dla niego bardzo dobre było, jak dla kogokolwiek. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 5:56 pm | |
| - nie, nie, już nic więcej nie chcę, to spaghetti było zabójcze - powiedziała, poklepując się po swoim płaskim brzuchu i posłała przemiły uśmiech kucharzowi, który z powrotem zniknął w kuchni, bo musiał pewnie przygotować dużo różnych ciekawych posiłków... - w gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy aktorami - powiedziała, kołysząc winem w swojej lampce, ale na szczęście nie wylała go do siebie, tylko zanurzyła w nim usta, spoglądając na brooklyna. - kim jest twój ojciec? | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:00 pm | |
| - mój ojciec? jest biznesmenem, zajmuje się chyba finansami, czy coś w tym rodzaju. dokładnie nie wiem, nigdy mi dokładnie tego nie wyjaśnił, wiem, że pracuje jako jakiś dyrektor firmy. mają wolne posady dla sekretarek, bardzo dobrze płatne, wystarczy ci na wszystkie możliwe rzeczy, które ci będą potrzebne. - powiedział z uśmiechem i potarł policzek delikatnie ręką. miał jakiś dwudniowy zarost, więc będzie musiał się ogolić. przyjrzał się jej. - hm, bardzo jesteś zmęczona, co?- zapytał. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:04 pm | |
| - hm, trochę - mrukneła. nieważne, że przespała pół nocy na parkowej ławce, a drugie pół na schodach na wall street, kto się jej o to pytał! wilgotne kosmyki włosów zwijały się i kręciły wokół jej twarzy. - chcesz zafundować mi jeszcze jakieś przyjemności? - uniosła jedną brew do góry i podciągneła sie na kanapie, z której chwilowo się zsuwała. wypiła jeszcze trochę wina, idealnego w smaku, bo wolała półsłodkie od wytrawnych, tak tak. w zasadzie nie miała pojęcia, dlaczego wdaje sie z nim w tak dwuznaczną konwersację, ale chyba potrzebowała odskoku. | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:12 pm | |
| zaśmiał się tylko i nawet nie przysunął nie chciał chyba zbytnio dla niej ryzykować wszystkim tak nagle. spojrzał tylko na nią, i zapalił papierosa, i napił się potem wina. przez chwilę patrzył jej w oczy, starająs się coś z nich wyczytać, ale mu chyba coś nie szło zbytnio, więc zrezygnował z tego, prawda. rozłożył się bardziej na kanapie i napił się wina. - hm, zależy co tylko masz na myśli, rachel. - powiedział spokojnie i opanowanym bardzo tonem. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:17 pm | |
| - mój boże, jakyś nie wiedział! - roześmiała się ironicznie i dopiła swoje wino, po czym odstawiła pustą lampkę na ławę, by poklepać się po kieszeniach spodni w poszukiwaniu papierosów, o których zapomniała, że ich przecież nie ma. - masz jakieś fajki, brooklyn? potrzebuję zapalić - powiedziała. w zasadzie sama nie wiedziała, co było w tym młodziaku takiego, że przyciągał ją do siebie nawet mimo tego, że była z niego taka straszna świnia. chyba po prostu w rachel wciąż buzowało wspomnienie letniej przygody sprzed roku, kiedy potrafili sie zamknąć w hotelowym pokoju na cały dzień z trzema butelkami dobrego wina. | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:24 pm | |
| spojrzał się na nią i uśmiechnął. on skończył zaś już trzecią albo drugą lampkę wina, ciągle coś miał w kieliszku. uśmiechnął się do niej i zaciągnął się papierosem, a potem wygrzebał ze swojej kieszeni jakieś pomięte papierosy, razem ze swoją ukochaną zippo, którą po prostu zawsze nosił ze sobą. podał ją jej, i sam w końcu poprosił o popielniczkę, którą przyniosła mu gosposia. - hm, ale nie wiem co masz na myśli, rachel. nie jestem jakimś pieprzonym wróżkiem.- powiedział, i uniósł jedną brew do góry. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:31 pm | |
| - zapomniałam o tym - roześmiała się i wsunęła papierosa w kącik ust, po czym go podpaliła. przysunęła się nieco bliżej, by położyć mu zapalniczkę na kolanach i swoją dłoń w zasadzie też już tam zostawiła. niesamowicie rajcowało ją to, że był od niej całe dwa lata młodszy i miał twarzyczkę prawie jak z porcelany, przy tym wydawał się być tak niewinny! a siedział w nim diabeł. ona natomiast chyba wyglądała jak diabeł w tym momencie, znaczy się, nie było aż tak źle! ale raczej po prostu przybrała tą kusicielską pozę, taką, że mógł bez kłopotu zerknąć za jej bluzkę, a jednocześnie miała świadomość, że chyba nie powinna tego robić, no bo ej, to był brooklyn przecież. | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:37 pm | |
| uśmiechnął się do niej, całkiem przyjaźnie i spojrzał oczywiście w jej dekolt. jego kręciło kiedyś przecież, że ona była właśnie od niego starsza, i że zawsze świetnie im było razem, nawet nie tylko w łóżku. dogadywali się bez żadnego problemu, ale ona bywała czasami o niego zazdrosna, no wiadomo, brooklyn leciał na każdą laskę w jego zasięgu. przybliżył się do niej nieznacznie i objął ją w talii, przyciągając ją delikatnie do siebie. nosem przejechał delikatnie po jej gładkiej szyi. - a jeżeli o przyjemnościach mowa...- wymamrotał do jej szyi, delikatnie ją całując w nią. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:41 pm | |
| odchyliła nieznacznie głowę i uśmiechnęła się od nosem, niemalże przypalając sobie skórę papierosem, który wylądował wkrótce w popielnicce. w zasadzie nawet nie krępowała jej obecność kucharza i gosposi w tym domu. przymkneła oczy, bo to było bardzo przyjemne, kiedy mogła czuć jego usta na swojej skórze. splotła palce obu dłoni na karku brooklyna, po którym smyrała go teraz kciukami. jak na taki tydzień załady, jaki jej zafundował, teraz wynagradzał jej to z nadwyżką. chyba nawet jej się nalezało... | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:46 pm | |
| ujął rękoma jej twarz i pocałował ją bardzo miło, ale zarazem namiętnie, i z języczkiem, jak to miał w zwyczaju kiedyś robić. ręce potem powędrowały po jej koszulkę, i masowały całkiem miło jej okolice nerek, przechodząc na całe jej plecy. całował ją całkiem teraz namiętnie i przygryzł jej wargę. spojrzał jej w oczy i delektował się jej dotykiem i zapachem, który doprowadzał go do jakiejś dosłownej euforii, tak, będzie teraz jej wszystko odpłacał, i będzie traktował ją jak jakąś księżniczkę, serio. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:53 pm | |
| władowała mu się okrakiem na kolana, nie przerywając przy tym pocałunku. wsunęła dłonie pod jego koszulkę, by przesunąć nimi po brzuchu brooklyna w dół aż do zapięcia paska, z którym sie uporała. była przygotowana na to, że będzie jej bardzo, bardzo dobrze, tak jak zawsze w jego objęciach. przerwała na chwilę pocałunek, zupełnie już zdyszana od całowania się z nim, jej serce po prostu waliło jak po biegu maratonowym. zdjęła z siebie bluzkę i rzuciła ją gdzieś za kanapę, po czym przylgnęła ciasno do torsu brooklyna, przymykając oczy i robiąc mu malinke na szyi. | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 6:57 pm | |
| o jak się na niego rzuciła. był całkiem zadowolony z tego właśnie faktu, że to ona przejęła właśnie tą inicjatywę, nie zawsze przecież to on musiał ją wyłonić. uśmiechnął się do siebie, potem przesunął rękę w górę, pod jej bluzką, macając właśnie jej piersi. ręką rozpiął jej stanik, i zdjął jej bluzkę, która mu już teraz przeszkadzała. gosposia pewnie razem z kucharzem zajęli się teraz właśne czymś innym, żeby nie patrzeć co oni robią, z resztą, brooklyn często miewał dużo różnych lasek w domu, przyzwyczaili się do tego już wszyscy. kiedy zdjął jej stanik, przyssał się teraz do jej piersi i je tak fajnie dla niej lizał i miętosił. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 7:03 pm | |
| xdd - o kurwa - mrukneła, nie do końca kontrolując swoje słownictwo, ale nikt jej za to nie wydrapie przecież oczu. było jej tak nieziemsko przyjemnie, bo wygladało na to, że brooklyn zamierzał się dobrze postarać o jej spełnienie, co bardzo pasowało rachel. czuła, że po tym seksie ich relacje będą już o wiele, wiele lepsze niż przedtem. poza tym nie ulegało wątpliwością, że wiedział, co lubiła. sapnęła cicho, trochę po omacku rozpinając jego rozporek i wsuwając dłonie prosto w jego bokserki, aj aj aj... | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 7:09 pm | |
| było mu cholernie dobrze, z tego powodu, że właśnie rachel doskonale wiedziała co mu właściwie było teraz potrzebne. zajęczał aż z przyjemności i całował ją po całym ciele, tak, pewnie się już kompletnie nie kontrolując z tego powodu właśnie. zdjął, właściwie to zszarpał z niej spodnie i to razem z bielizną, a potem wyjął jej rękę ze swoich bokserek, żeby teraz przewrócić ją na plecy tak delikatnie, i zsunąć swoje bokserki. następnie, niewiele myśląc, wszedł w nią i posuwał, joł i to mocno! | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 7:16 pm | |
| jękneła cicho w jego szyję, przesuwając dłońmi po jego plecach w dół prosto na pośladki, na których zacisnęła własnie palce. doszła bardzo szybko i wygięła się w łuk, odchylając też głowę w tył. dyszała ciężko, usiłując wpasować się w jego rytm, co dość dobrze jej wychodziło, przy czym jej włosy rozsypane wokół jej głowy wyglądały jak jakaś aureola. - och, och, tak, och, brooklyn - wyszeptała, przytulając się do niego ciasno. | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 54 Wiek : 34 Skąd : london.
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 7:20 pm | |
| aureola xd jęczał wprost w jej szyję, całował ją kompletnie na oślep. nie przejmował się tym, że pewnie gosposia go i tak podgląda i jeszcze tym, że powie o tym wszystkim jego ojcu, że prowadza się z jakimiś dziewczynami, i jeszcze one mieszkają z nim, załatwia im prace i mieszkanie. okej, ale brooklyn skupił się bardziej na pieprzeniu jej, więc może nawer i przyspieszył teraz, żeby móc osiągnąć swój upragnioy szyt. i pieprzył ją nadal ostro, masując jej piersi. | |
| | | rachel
Liczba postów : 51 Wiek : 36 Skąd : ny
| Temat: Re: bruklina. Pon Cze 22, 2009 7:35 pm | |
| niemalże przesunął kanapę! ;x nie potrafiła już oddychać, ale nie chcę przez to napisać, że się dusiła, po prostu brakowało jej oddechu, albo nie mogła sie po prostu skupić na wzięciu głębszego, gdyz brooklyn naprawdę wczuł sie w swoją rolę. było jej niesamowicie dobrze, w dodatku ogarneło jją niejakie uczucie bezpieczeństwa, chociaż wiedziała doskonale w swojej podświadomości, że jest to tylko iluzja i nic więcej, która za kilka chwil się rozpłynie w powietrzu, a może już za kilka dni godzin brooklyn zacznie się zachowywać jak pierwszorzędny skurwiel. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: bruklina. | |
| |
| | | | bruklina. | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|