Aya

Pochyliła sie nad nim znów czupryną go gilgocząc.
-prosze?-powiedziała

- eej no. ładniej poproś - zaśmiał się xddd

pokręciła głową.
-Co czego o doszło.
Powiedziała wstając.
spojrzała na niego z góry.
-jeszcze przed chwilą, to ty byłeś proszącym.

A on nie wstawal. nadal tak leżał. - widzisz? a miało być trudno - uśmiechnął się szeroko. - chodź - wyciagnął rece w jej strone.

Zasmiała się i podeszła trochę.
-To może ty wstań-powiedziała.-brudzisz mi podłogę-dodała i pokazała mu język.

Założył rece na piersi - nie. mi tu wygodnie i nigdzie sie nie ruszam - powiedział poważnie i spojrzał gdzieś w bok.

Złapała go za rękę i próbowała podnosić.
-No chodź.-powiedziała ciągnąć go, ale bez skutku-nie bądź uparty.

Westchnął. i wstał. - no i co dalej? - zapytał i patrzył na nią uważnie - po coś chciałaś zebys wstał, prawda? xd

przyłożyła palec do ręki i spojrzała na niego.
-Noo..-zaśmiała się.
rozejrzała po pokoju się i powiedziała.
-Na łóżku jest wygodniej :d

Przewrócił oczami - ale podłoga jest bardziej oryginalna - zaśmiał sie też. xd

Podrapała się po głowie.
-Prawda-przyznała podchodząc do niego.-ale brudzisz sobie to wdzianko.
Powiedziała

Spojrzał na podłoge - no chyba odkurzasz nie? - zapytał a zaraz dodał - jak nie to ja nie wiem czy warto się dalej starać - poruszał brwiami. xd

Zaśmiała się.
-więc wszytko zależy od czystości podłogi?-spytała..

- nie - przysunął się bliżej niej i objął ja w pasie. nachylił się nad jej uchem - ważna jest osoba i jej zaangażowanie w związek.